Call of Juares: Silas Greaves nie powiedział ostatniego słowa
Wbrew moim zażaleniom w recenzji Outlaws, to growy western zaczyna się ostatnio mocno rozpędzać.
Trzecia odsłona serii Red Dead zbliża się wielkimi krokami, a żeby tego było mało, to Techland nie przygląda się biernie sukcesowi konkurencji i sam zaczyna odkurzać swoją mocno pozostawioną samą sobie serię.
Polskie studio rzuciło w nas krótkim i niezbyt treściwym, ale ekscytującym teaserem, w którym to występuje znana fanom serii persona, czyli sam Silas Greaves - znany łowca nagród, stały bywalec barów, a przede wszystkim protagonista Call of Juares: Gunslinger.
Nie jest jednak tak wygadany, jak podczas gry i rzuca w nas tylko kilka zdań, w których to mówi o Dzikim Zachodzie pełnym legend i Arthurze Morganie, który niedługo stanie się największą z nich. Mowa tu oczywiście o głównym bohaterze nadchodzącego Red Dead Redemption 2.
W teaserze umieszczonym na fanpage'u gry dodaje jeszcze, że „Legendy nigdy nie umierają. Zmieniają się, by powrócić silniejsze niż kiedykolwiek”.
Tak naprawdę, to możemy się jedynie domyślać, co oznaczają jego słowa - nową odsłonę z serii czy może remaster Gunslingera na konsole obecnej generacji? Grafika przedstawiona w filmie może sugerować gruntowne odświeżenie lub zupełnie nową odsłonę Call of Juares, z czego o wiele bardziej oczekiwałbym tego drugiego, ponieważ Gunslinger świetnie się zestarzał i nie potrzebuje żadnych usprawnień.
Możemy jeszcze łatwo dostrzec ogromny teren, który rozpościera się przed Silasem, a to może oznaczać tytuł z naprawdę sporym budżetem, który może posiadać poziomy o otwartej strukturze, podobne do tych z pierwszych odsłon cyklu.