Facebook
15.11.2018

FlatOut 2 - Demon Speeding

Pierwsza część FlatOut'a była naprawdę niepozorną produkcją. Z początku wydaje się to być gra rajdowa jakich wiele, która niczym nie wyróżnia się spośród konkurencji, ale właśnie to tylko pozory. Pod tą przykrywką zwyczajności kryje się prawdziwie szaleńczy rajd po brzegi wypełniony po brzegizwariowanymi akcjami i imponującymi jak na tamte czasy zniszczeniami samochodów i otoczenia. Ba, nawet dzisiaj wiele wysokobudżetowych gier nie jest w stanie zapewnić nam takich doświadczeń jak FlatOut, z naciskiem na dwójkę. 

 

W tym artykule postanowiłem zająć się częścią drugą, zamiast pierwszą z dość prozaicznego powodu: Dwójka jest po prostu po każdym względem lepsza od poprzednika jak i od każdej następnej części i to właśnie o niej powinniśmy myśleć, gdy usłyszymy hasło FlatOut. 

 

Na samym początku rozpoczynamy grę jednym samochodem z pośród trzech do wyboru, ale to dopiero początek zabawy. Do naszej dyspozycji mamy rzecz jasna karierę, w której zawarte są 3 kategorie: Derby, Wyścigowe i Uliczne. Ich nazwy mówią same za siebie, więc nie muszę raczej tłumaczyć, że możemy się spodziewać świetnie opracowanych i zróżnicowanych map, które ciągle będą rzucać w nas pokręconymi wyzwaniami jak np. przejazd po cmentarzysku samolotów.  

Do każdego z rodzai wyścigów potrzebujemy innego samochodu, który będzie przystosowany do tego danego tras. Samochody Derby mają niskie osiągi, ale dobrą odporność na zniszczenia, Wyścigowe to z kolei kompromis między jednym a drugim, a Uliczne to zupełne przeciwieństwo Derby poruszające się naprawdę szybko.

 

 

Gdybym miał ująć wyścigi FlatOuta w jednym zdaniu, to napisałbym wprost, że jest to Carmageddon bez rozjeżdżania ludzi i zwierząt. Cała reszta jest za to na swoim miejscu. Aby wygrać wyścig nie musimy nawet go przejechać w tradycyjny sposób, a możemy rozwalić każdego z przeciwników. W przeciwieństwie do samochodów, kierowcy się nigdy nie zmieniają, dzięki czemu możemy nabrać z nimi specyficznej więzi (O, to Ray Carter, ten śmieć, który mnie wyprzedził pod sam koniec w ostatnim wyścigu). Rozpłynąłem się już nad wspaniale rozpadającym się otoczeniem, ale warto też zwrócić uwagę na same pojazdy, które także spektakularnie rozlatują się na drobne kawałki. 

 

Twórcy do gry dodali pewien mały element, który nie odgrywa z początku wielkie roli, ale potem staje ważną mechaniką w grze. Sporo osób może znać ten element z Grand Theft Auto IV, a jest nim... wyskakiwanie przez przednią szybkę po uderzeniu w coś ciężkiego z dużą prędkością. Zakładam, że jakiś znudzony programista wymyślił to i chciał dodać do gry, bo dlaczego by nie. No i dodał. I oparto na tym serię minigier. I wyszło fantastycznie!

 

Są one tak zróżnicowane, że wymienianie ich wszystkich nie ma sensu, ale wspomnę o kilku z nich. Do każdej mamy do dyspozycji niesamowicie szybki samochód kaskaderski, a dalej to, co się dzieje to czysty kosmos. Raz będziemy musieli wykonać przelot przez obręcze (oczywiście wystrzelonym kierowcą), trafić do bramki unikając bramkarza (też kierowcą) albo ustrzelić jakiś dobry wynik na tarczy z rzutkami, których funkcję pełni kierowca.

 

 

Dla bardziej tradycyjnych graczy znajdzie się jeszcze arena, w której będziemy walczyć z innymi samochodami do momentu, aż nie zostaniemy sami pośród kilkunastu wraków. Do wyboru jest dosłownie każdy samochód, co pozwala nam wypróbować różne taktyki. Reasumując, to taki Battle Royale w wersji samochodowej.

 

Podczas naszych wojaży będzie towarzyszyć na rewelacyjna ścieżka dźwiękowa z utworem Demon Speeding na czele, który zdobi tytuł tego artykułu. Utwory w grze będą dodawać nam sił, gdy Sally Taylor nas wyprzedzi i jeszcze bardziej przyspieszać podczas obejmowania prowadzenia. Ani razu nie zdarzyło mi się nawet pomyśleć i wyłączeniu tego świetnego soundtracku. Warto go nawet włączyć poza grą.

 

Nie wiem nawet o czym mogę jeszcze napisać; FlatOut 2 to rewelacyjna gra wyścigowa, której brakuje mi w czasach gier sportowo/samochodowych, które dążą do ślepego realizmu, a przy tym nie możemy w nich nawet zarysować naszego licencjonowanego auta. Gorąco polecam zapoznać się FlatOut: Ultimate Carnage, który jest podrasowaną wersją dwójki i wyruszyć w drogę.