Kurnik.pl - recenzja
Stron oferujących wszelakie gry przeglądarkowe jest całe mnóstwo. Zaczynając do znanych bardziej znanych typu Bananki.pl, kończąc na tych bardziej nieoczywistych. Do tej drugiej kategorii zalicza się właśnie Kurnik, czyli strona będąca obiektem tej recenzji. Jej nietuzinkowość polega przede wszystkim nie na nazwie przywodzącej na myśl gospodarstwo rolne, a zawartości. Spieszę z wyjaśnieniami.
Jakich gier spodziewacie się na zwykłej stronie z grami przeglądarkowymi? Pewnie jakichś platformówek, strzelanin, symbolicznych strategii czy nawet prostych RPG. Tu tkwi jajko pogrzebane - w Kurniku nie doświadczymy żadnego z tych gatunków. Jest to bowiem strona poświęcona tylko i wyłącznie tradycyjnym grom planszowe i karcianym typu szachy, warcaby, brydż, tysiąc, makao, chińczyk, kości, domino, kalambury, kierki, tryktrak, pan, itp.
Myślicie więc, że taki portal nie osiągnął żadnego sukcesu? Nic bardziej mylnego! Nie dość, że Kurnik przyciągnął bardzo dużą pulę użytkowników, to bezustannie do niego wracają po więcej tradycyjnego spojrzenia na gry. Strona pracuje nieprzerwanie od 18 lat i nie zapowiada się na to, aby ten stan rzeczy się zmienił.
Jeśli chodzi o rozgrywkę, to Kurnik nie wynajduje koła na nowo i trzyma się starych zasad. Nie oznacza to, że nie wprowadza pewnym urozmaiceń, bo np. Skrabble są tu w formie gry o nazwie “Literaki”, a różnica polega na zmienionych elementach graficznych. Bardzo możliwe, że jest to wynik praw autorskich obejmujących znaną grę o układaniu liter, ale liczy się efekt, a nie to, co go wymusiło.
Poza tym wszystkim, Kurnik nie jest takim nudnym miejscem, jak już pewnie rysuje się w waszych głowach. Ciekawą atrakcją dla ludzi nieobeznanych albo “nielubiących się” z bardziej klasycznymi grami będzie pewna forma kalamburów. Polegają one na rysowaniu danej rzeczy przez jednego gracza, podczas gdy reszta próbuje odgadnąć co przedstawia obrazek. Do tej, jak i całej reszty gier jest podłączony czat, który nadaje grom przyjemnej atmosfery… lub nie. Z tym oczywiście bywa różnie.
Trzeba zaznaczyć, że strona prezentuje się zgodnie ze swoją zawartością, czyli… klasycznie. Naprawdę przywodzi na myśl zamierzchłe czasy internetu i przydałaby się jej lekka modernizacja. Nawet samo logo strony jest mocno trąci myszką, a zwłaszcza jego marna jakość. W teorii, plusem takiego designu jest jego czytelność - trudno jest tu gdziekolwiek się zgubić, nie ma żadnych kategorii tylko gry napisane opasłą czcionką.
Z ciekawostek można wymienić to, że Kurnik trafił kiedyś na... licytację w Allegro. Był to zapewne żart, ale już pewnie nigdy nie poznamy dokładnej genezy tego wydarzenia. Żeby tego było mało, znaleźli się też kupy, którzy ochoczo podawali absurdalne wręcz kwoty. Jak już się domyślacie, do żadnej transakcji nigdy nie doszło.
Kurnik nie jest więc rozgrywką tylko dla “ludzi starszej daty”, a może przyciągnąć też młodszych odbiorców, co mu się zdecydowanie udaje. Oczywiście strony pokroju Bananki.pl oferują bardziej atrakcyjne gry oraz nagrody za rozgrywkę samą w sobie, jednak Kurnik dzielnie stawia opór konkurencji dzięki temu, że znalazł swoją niszę.