Mega Sg: Sega znów próbuje wejść w rynek nostalgicznych konsol
Sega kilka razy próbowała stworzyć własną konsolę retro, która zarabiałaby ogromne pieniądze niskim kosztem, ale efekty są na razie mizerne. Nie chodzi o to, że gracze nie są zainteresowani takim sprzętem (wystarczy tylko spojrzeć na sprzedaż SNES Classic i liczbę preorder'ów Playstation Classic), ale główną przyczyną jest niska jakość konsoli samej w sobie. Konkurencja może i oferuje bezczelny skok na portfele graczy, ale ich sprzęty przynajmniej są w miarę porządnie wykonane.
Po nieporozumieniach pokroju sprzętów produkcji AtGames niebiescy zdecydowali się w końcu na porządny kawał elektroniki od firmy Analogue, znanej z, o ironio, wiernego odświeżania kartów Nintendo.
Wspólne dzieło Analogue i Segi jest o wiele ambitniejsze niż twory konkurencji. Konsola będzie posiadać kompatybilność z ponad 2180 tytułami na Segę Genesis, Mega Drive i Master System, pozostawiając konkurencję daleko w tyle. Co więcej, będziemy mogli podbić jakość obrazu do 1080p dzięki różnym opcjom skalowania obrazu. Dodatki do Genesis również będą wspierane. Wisienką na torcie jest kontroler, który (z wyglądu) jest naprawdę solidny.
Cena będzie wynosić 189 dolarów, a będziemy mogli je ofiarować twórcom w okolicach kwietnia następnego roku. Nawet jeśli Mega Sg wpasowuje się kolejną mini konsolę, która jest żerowaniem na nostalgii, to w końcu jest porządnie wykonane żerowanie na nostalgii.