Shadow of the Tomb Raider: Fani są oburzeni... szybkimi obniżkami cen
Na gry można narzekać na wiele sposobów. Obiektem zażaleń może być długość, repetytywna rozgrywkę, słaba muzyka, mierna fabuła, brak ambicji na bycie czymś więcej, niż odpowiednikiem kinowego popkorniaka i wiele, wiele innych.
Osoby, które kupiły Shadow of the Tomb Raider tuż po premierze mają naprawdę wymyślny powód do narzekać, ponieważ tym razem poszło o przecenę.
Na serwisie Steam możemy ją obecnie kupić o 34% taniej, a jeszcze do niedawna była przecena na amerykańskim PSN o sięgająca aż 47%.
Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że obniżki te wprowadzono miesiąc po wydaniu gry i właśnie ten fakt spowodował u graczy falę oburzenia, która przetacza się przez Steam.
Obniżka cen nie jest oczywiście dobrą wolą twórców, a oznaką tego, że Shadow of the Tomb Raider to kolejna gra po Deus Ex: Mankind Divided od Eidos Montreal, która sprzedała się znacznie poniżej oczekiwań. Można początkowo rozumieć oburzenie graczy, którzy czują się oszukani przez całą sytuację, ale prawda jest taka, że oczywistym jest, że gra prędzej czy później i tak stanieje. To samo tyczy się też bezmyślnych preorderów, które kończą lamentami i zawodem na twórcach(patrz No Man's Sky). Sytuacja jest więc dość klarowna i wynika z niej jasno, że wina leży po stronie graczy, którym nikt nie każe kupować gry chwilę po, a nawet przed premierą.
Tak poza pastwieniem się na Eidos Montreal, to Bethesda również stosuje tego typu praktyki, a ich produkcje ciągle mają pozytywne oceny.
Mam nadzieję, że to kwestia czasu, bo same w sobie nie zasługują na nie.